
Dowód osobisty
Osobie mieszkającej w przestrzeni publicznej potrzebne jest jedzenie, ubranie i dach nad głową. Mijają jednak dni, spotykamy tę osobę regularnie i nic w jej sytuacji się nie zmienia. Jej potrzeby ciągle koncentrują się wokół przeżycia kolejnego dnia. Zastanawiasz się jaki to ma sens – nowych ludzi
przybywa, a tych, którzy już tam są coraz bardziej pochłania ulica. Wiesz, że trzeba pomagać, ta pomoc potrzebna będzie zawsze, ale jeśli ograniczy się tylko do tego, to nie ma szans, żeby się zmieniło cokolwiek. Z drugiej strony myślisz, że
zmiana wymaga nakładów, możliwości decydowania, władzy itp. Jednak pozornie niewielka rzecz może być początkiem kluczowej zmiany: dowód osobisty. Wiele z osób żyjących na ulicy go nie ma co oznacza, że poza jedzeniem czy ubraniem nie są w stanie otrzymać wsparcia. Nie mogą starać się o zasiłek, mieszkanie, pracę i in. W tym pomagamy – zrobić zdjęcie, przygotować dokumenty, pokazać gdzie złożyć. Kiedy mają już ten dokument możemy rozpocząć pracę w kierunku wychodzenia z kryzysu. Co ważne, osoby muszą mieć motywację, by ten dokument wyrobić, czyli my musimy ich do tego zachęcić i zapewnić, że będziemy ich dalej prowadzić. Na ulicy bardzo łatwo jest wszystko stracić, w tym dowód, a to może oznaczać duże kłopoty.
TELEFON KOMÓRKOWY
Telefon stał się niezbędnym elementem naszego życia, bez którego wydaje się, że funkcjonowanie
jest niemożliwe. Jest narzędziem komunikacji i źródłem informacji przede wszystkim, ale daje
również poczucie bezpieczeństwa. Pandemia jeszcze wzmocniła jego rolę. Kiedy w marcu zarządzono
lockdown, część osób mieszkających w przestrzeni publicznej nawet nie wiedziała co się wydarzyło.
Obudzili się pewnego dnia rano i zobaczyli wymarłe miasto. Zamknięto wtedy wiele miejsc, w których
zwykle dostawali wsparcie i nie mieli jak się dowiedzieć, gdzie znaleźć pomoc. #zostańwdomu ich nie
dotyczył, a obowiązkowe maski były poza ich zasięgiem. Przemierzali ulice szukając tego wszystkiego,
co zwykle pomagało im przeżyć. Telefon mógłby pomóc im dowiedzieć się co, gdzie i jak działa.
Dlatego staramy się każdemu i każdej zorganizować telefon. Ale telefon to też bardziej dramatyczna
sytuacja. Kiedy odwiedza nas wypisana na ulicę po chemioterapii kobieta, mieszkająca pod mostem,
która telefonu nie ma. My też nie mamy akurat żadnego. Umawiamy się na następną wizytę, żeby
zająć się jej sprawą. Ona nie przychodzi, my nie możemy się skontaktować z nią, ani jej znaleźć. Nie
wiemy co się mogło stać, a może gdybyśmy mieli telefon, dowiedzielibyśmy się, że znalazła pomoc,
albo, że nie jest w stanie przyjść i potrzebuje naszej pomocy.


FRYZJER
Ciągle słyszymy, że osoby w kryzysie bezdomności są brudne i śmierdzą, a jedna pani na FB nawet
dumnie się chwaliła, że wyrzuciła taką osobę z autobusu. Tak, często się zdarza, że są brudne, ale
wyłącznie dlatego, że nie mają się gdzie umyć. Łaźni i pralni jest tak niewiele w tak wielkim mieście,
że czasami, po kilku godzinach stania w kolejce nie są w stanie załapać się na pranie lub kąpiel. Czyste
ubranie pomoże tylko trochę poczuć się lepiej. Widzieliśmy jak ważny był dla tych osób możliwość
wyboru ubrania, które będzie im się podobało, będzie wygodne, będą dobrze wyglądać. NIgdy nie
chcieli brać jasnych, białych ubrań, bo szybko widać brud. A oni chcą wyglądać dobrze. Dlatego fryzjer
jest namiastką dobrego, schludnego wyglądu. Poza wszystkim jest dla nich raczej niedostępny. Po
wizycie u fryzjera chodź przez chwilę mogą poczuć się lepiej, zadbajmy więc, żeby mieli w miarę
regularny dostęp.
BUTY
Pewnie nikt się nie zastanawia jak ważną rolę w życiu osoby w kryzysie bezdomności pełnią buty .
Osoby żyjące w przestrzeni publicznej przemierzają wiele kilometrów w ciągu dnia w poszukiwaniu
posiłku, potrzebnych rzeczy oraz szukając miejsca do spania na kolejną noc. Noclegownie i
ogrzewalnie muszą opuścić rano, a wrócić mogą dopiero wieczorem. Przez cały ten czas właściwie
chodzą. W nocy też butów raczej nie zdejmują, żeby ich nie stracić, żeby ktoś im ich nie ukradł. Jeśli
nie doczekają się swojej kolejki w łaźni, to czasem kilka dni ich nie zdejmują. Jeśli nie dostaną
świeżych skarpet, tych również nie zmienią. Czasem skarpety odchodzą ze skórą. Jeśli buty nie są
wystarczające ciepłe, powstają odmrożenia. Jeśli skarpety nie są ciepłe, odmrożenia również się
pojawią. Latem też buty muszą być odpowiednie. Jeśli buty nie są wygodne, to przysparzają cierpień.
Pamiętajmy o tym przekazując buty.
