Każdego dnia na ulicy uczymy się czegoś nowego,
a właściwie uczą nas tego osoby w kryzysie bezdomności.

U każdej z tych osób coś innego może sprawić, że zaczną z tego kryzysu wychodzić.

Od czego więc zaczynamy?

Od zapytania, chwili rozmowy, jakiejś propozycji, która być może zostanie odrzucona, ważne, żeby decydowała o tym osoba w kryzysie. W tej rozmowie szukamy punktu zaczepienia, zastanawiamy się od czego zacząć – czy od dowodu, od lekarza, od ubrania i jedzenia, od przekazania informacji gdzie osoba może się udać, żeby coś załatwić/uzyskać. Czasami to jedna rozmowa, czasami kilka. Czasami z jedną osobą, czasami z kilkoma z naszego zespołu.
Kiedy określimy co na początek jest najważniejsze i jakiego obszaru dotyczy, podejmujemy decyzję kto z zespołu zacznie z daną osobą pracować. Zaczynając od najbardziej wydawałoby się błahych spraw, by dojść do poważnych działań w kierunku wychodzenia z kryzysu bezdomności.